Sunday, September 30, 2012
Saturday, September 29, 2012
Do grup WZCh
Do grup WZCh
Drodzy w
Chrystusie,
Zwracam się do
wszystkich WZChowców i do sympatyków, do kogo ta informacja dotrze.
Dziękuję bardzo za
przygotowanie dzisiejszego wyjazdu wycieczkowego. Jak mi powiedziała Halina, będzie nas tam
około 70 osób. Wiem też, że wielu ochotnie przygotowywało wszystko, co trzeba
do radosnego spędzenia czasu. Mam wrażenie, że młodsi WZChowcy nie zdecydowali
się na wyjazd. Można się spodziewać rodzinnej atmosfery, bo w większości jadą
całe rodziny. Pogoda zapowiada się słoneczna przez cały dzień.
Korzystam z tej
okazji, żeby przekazać informację wszystkim zainteresowanym, iż rozpoczęły się
spotkania grup dorosłych. Spotkania są we wtorki, o godz. 20, na przemian,
Galilea i Betania (w najbliższy wtorek, tj. 2 października) spotkanie ma
Galilea. Do Galilei mogą jeszcze dołączyć, szczególnie single. Betania jest w
zasadzie kompletna, ale przypuszczam, że jeszcze zaproszą jedno-dwa małżeństwa.
Beatę i Wojtka, z
grupy Betania, poprosiłem, żeby zajęli się organizacją i prowadzeniem nowej
grupy małżeństw, które mają dzieci w takim wieku, że nie można zostawić ich
samych w domu. Może się spodoba zainteresowanym małżonkom taka możliwość, że
podczas spotkania rodziców dziećmi zajmie się np. katechetka, prowadząc w
formie gier i zabaw zajęcia formacyjne. Terminy takich spotkań będą mogli ustalić
sami rodzice. Ja też jestem zainteresowany uczestniczyć w nowej grupie i podaję
swój nr tel. dla pierwszych kontaktów: 7734145461.
A teraz informacja,
przykra. Próbowałem, jak w tamtym roku, odprawiać nowennę w intencji WZChowców
i o nowych, ale dotychczas wszystkie próby spalone. „Ciągle zaczynam od nowa” –
rośnie jednak nadzieja, że odkąd uwolniłem się od niektórych prac, których nie
musi wykonywać ksiądz, to wyniki są bardziej zadowalające. Nie zdradzę, jaka to
jest nowenna, ale powiem tylko, że nie pompejańska, chociaż zajmuje nie mniej
czasu. Podzielę się tym, kiedy zakończę. Proszę zatem o westchnienie strzeliste
do nieba w mojej intencji.
Jeśli ci, którzy
odprawili Fundament Ćwiczeń , mają możliwość uczestniczenia w rekolekcjach
Pierwszego Tygodnia, które będzie niedługo prowadził ojciec Mirek, to zachęcam
do wzięcia udziału.
Pozdrawiam wszystkich
w Panu
Jerzy k.
Niedziela, 30 września
2012
Wednesday, September 19, 2012
Medytacja12>Słowo Boże
Nie posłał mnie
Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości
słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża.
(18) Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
(19) Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
(20) Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
(21) Skoro bowiem świat przez mądrość nie
poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo
głoszenia słowa zbawić wierzących.
(22) Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości,
(23) my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,
(24) dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą.
(25) To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi.
Medytacja12> U stóp Krzyża Chrystusowego.
"Trwało
to przez dobrą chwilę, a potem poszedł uklęknąć pod krzyżem, który był w
pobliżu, aby podziękować Bogu." (Autob. 31) Pielgrzym podnosi się i
opuszcza brzeg Cardoneru. Teraz klęczy przed przydrożnym krzyżem. Z sercem
pełnym wdzięczności, dziękuje Panu za doświadczenia otrzymane od mistrza tak dobrego.
W cieniu krzyża, w postawie modlitewnej pamięta słowa Pana: "Jeśli kto
chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż
swój i niech Mnie naśladuje" (Łk 9, 23).
-
Krzyż Jezusa Chrystusa: droga królewska, która prowadzi do Pana! On jest
znakiem i sztandarem, który charakteryzuje uczniów Pana! On(krzyż) czyni
Ignacego Pielgrzymem:
Nie
pozostawać nigdy tam, gdzie się przybyło.
Nie
decydować nigdy o sposobie, w jaki Bóg musi postępować z nim, ale iść ciągle
drogą naśladowania Chrystusa!
-
Krzyż Jezusa Chrystusa: kamień obrazy dla tych, którzy pytają Zbawiciela o Jego
wymagania.
-
Krzyż Jezusa Chrystusa: niedorzeczność dla tych, którzy pozostają obojętni
wobec problemu prawdy, zamknięci na Tajemnicę Miłości.
Ignacy
żyje postawą wdzięczności wobec Boga i kontynuuje swoją drogę. Z łaską
pielgrzym przemierza nieznane drogi, gdziekolwiek Pan go zaprowadzi.
Pytania
dotyczące twojego życia:
1.
Czy czujesz strach przed zmianą, ryzykiem, nieznanym? Cy potrafisz przyjmować
bez lęku to co nieprzewidziane?
2.
Czy akceptujesz poświęcenia związane z "naśladowaniem Chrystusa"?
Jak? Przekaż swoje doświadczenia życiowe.
3.
Chrześcijanin jest człowiekiem ukrzyżowanym: z sercem w Bogu i ramionami
otwartymi na drugich. Co to oznacza dla Ciebie?
4.
Co czynisz aby świat był lepszy? Podaj konkretne przykłady.
Memento
" Wyobrażając sobie Chrystusa,
Pana naszego, obecnego i wiszącego na krzyżu rozmawiać z Nim (pytając Go), jak
to On, będąc Stwórcą, do tego doszedł, że stał się człowiekiem, a od życia
wiecznego przeszedł do śmierci doczesnej i do konania za moje grzechy. Podobnie
patrząc na siebie samego pytać się siebie: Com ja uczynił dla Chrystusa? Co
czynię dla Chrystusa? Com powinien czynić dla Chrystusa? I tak widząc Go w
takim stanie przybitego do krzyża, rozważyć to, co mi się wtedy
nasunie".(C.D.53).
Słowo
Boże do medytacji - 1 Kor 1,17-25
Sunday, September 16, 2012
Wyjazd do Merrillville, niedziela, 30-go września, na cały dzień
Wyjazd do Merrillville, niedziela, 30-go września, na cały dzień
Wspominamy bardzo udaną wycieczkę z 3-go czerwca! Wówczas jednogłośnie
zdecydowalliśmy wyjechać po wakacjach. I oto jesteśmy przy końcu lata,
na początku nowego roku szkolnego.
Rodzinny wyjazd członków i sympatyków WZCh, dorosłych i młodszych.
Zabieramy się samochodami: rodzinę i znajomych, i kompletujemy tak,
by nie było wolnych miejsc w samochodach
Program – podobny do czerwcowego:
- Wyjazd z domu przed godz. 9.00
- Zbiórka w Merrillville o godz. 10.30
- 11.00 : konferencja duchowna ojca Łukasza Kleczki
- 12.00 : Msza święta
Po Mszy świętej : Panorama tysiąclecia
- 13.30 : obiad przygotowany dla nas w Sali
- wspólne gry, zabawy, dorosłych, młodzieży i dzieci, łącznie z
kursem tańca
- ognisko : kiełbaski i ziemniaki pieczone na ognisku
- powrót wieczorem
W wypadku deszczu – będziemy pod dachem
Ponieważ zamawiamy obiad, i wiemy, że będzie jak zwykle smaczny,
dlatego zgłaszamy swoją obecność i wpłacamy po $ 15 (dolarów) od
osoby.
Zapisujemy się i wpłacamy pieniądze następującym koordynatorom:
Halina tel. 773-540-9822; Jola tel. 7736645972; Alicja tel.
773-865-4955
Proszę też koordynatorów grup młodzieży o zgłoszenie chętnych do
wyjazdu ze swoich grup.
Mój tel. 773-414-5461
Ojciec Jerzy
Adres:
Salvatorian Fathers Monastery
5755 Pennsylvania Street
Merrillville, IN 46410
(219) 884-0714
salwatorianie.us
Wspominamy bardzo udaną wycieczkę z 3-go czerwca! Wówczas jednogłośnie
zdecydowalliśmy wyjechać po wakacjach. I oto jesteśmy przy końcu lata,
na początku nowego roku szkolnego.
Rodzinny wyjazd członków i sympatyków WZCh, dorosłych i młodszych.
Zabieramy się samochodami: rodzinę i znajomych, i kompletujemy tak,
by nie było wolnych miejsc w samochodach
Program – podobny do czerwcowego:
- Wyjazd z domu przed godz. 9.00
- Zbiórka w Merrillville o godz. 10.30
- 11.00 : konferencja duchowna ojca Łukasza Kleczki
- 12.00 : Msza święta
Po Mszy świętej : Panorama tysiąclecia
- 13.30 : obiad przygotowany dla nas w Sali
- wspólne gry, zabawy, dorosłych, młodzieży i dzieci, łącznie z
kursem tańca
- ognisko : kiełbaski i ziemniaki pieczone na ognisku
- powrót wieczorem
W wypadku deszczu – będziemy pod dachem
Ponieważ zamawiamy obiad, i wiemy, że będzie jak zwykle smaczny,
dlatego zgłaszamy swoją obecność i wpłacamy po $ 15 (dolarów) od
osoby.
Zapisujemy się i wpłacamy pieniądze następującym koordynatorom:
Halina tel. 773-540-9822; Jola tel. 7736645972; Alicja tel.
773-865-4955
Proszę też koordynatorów grup młodzieży o zgłoszenie chętnych do
wyjazdu ze swoich grup.
Mój tel. 773-414-5461
Ojciec Jerzy
Adres:
Salvatorian Fathers Monastery
5755 Pennsylvania Street
Merrillville, IN 46410
(219) 884-0714
salwatorianie.us
Tuesday, September 11, 2012
Medytacja11> Słowo Boże do medytacji
J1,1-18
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było słowo. (2) Było Ono u Boga na początku. (3) Wszystko stało się przez Nie; bez Niego nie stało się nic z tego, co się stało. (4) W Nim było życie, a życie było światłem dla ludzi. (5) Światło świeci w ciemności; lecz ciemność go nie ogarnęła. (6) Przyszedł człowiek posłany przez Boga. Jan miał na imię. (7) Przyszedł on jako świadek, aby dać świadectwo o światłości i aby wszyscy uwierzyli przez niego. (8) On sam nie był światłością, był tylko posłany, by dać świadectwo o światłości. (9) Było światło prawdziwe oświecające każdego człowieka, któ-ry na ten świat przychodzi. (10) [Słowo] było na świecie, przez Nie stał się świat, a jednak świat Go nie poznał. (11) Przyszło do swojej własności, lecz swoi Go nie przyjęli. (12) A wszystkim tym, którzy Je przyjęli, dało moc stania się dziećmi Bożymi [wszystkim] tym, którzy wierzą w Jego imię (13) i którzy ani z krwi, ani z pożądania cielesnego, ani z woli męża, lecz z Boga się narodzili. (14) A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I widzieliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, będąc pełnym łaski i prawdy. (15) Jan dawał o Nim świadectwo wołając: O Nim to właśnie mówiłem: Przychodzi po mnie Ten, który mnie przewyższa godnością, ponieważ istniał przede mną. (16) To z Jego pełni wszyscyśmy wzięli, i to łaskę za łaskę. (17) Prawo zostało nam bowiem dane przez Mojżesza, a łaska i prawda przyszły do nas przez Jezusa Chrystusa. (18) Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Syn, który jest Bogiem i który przebywa na łonie Ojca, On Go ukazał.
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było słowo. (2) Było Ono u Boga na początku. (3) Wszystko stało się przez Nie; bez Niego nie stało się nic z tego, co się stało. (4) W Nim było życie, a życie było światłem dla ludzi. (5) Światło świeci w ciemności; lecz ciemność go nie ogarnęła. (6) Przyszedł człowiek posłany przez Boga. Jan miał na imię. (7) Przyszedł on jako świadek, aby dać świadectwo o światłości i aby wszyscy uwierzyli przez niego. (8) On sam nie był światłością, był tylko posłany, by dać świadectwo o światłości. (9) Było światło prawdziwe oświecające każdego człowieka, któ-ry na ten świat przychodzi. (10) [Słowo] było na świecie, przez Nie stał się świat, a jednak świat Go nie poznał. (11) Przyszło do swojej własności, lecz swoi Go nie przyjęli. (12) A wszystkim tym, którzy Je przyjęli, dało moc stania się dziećmi Bożymi [wszystkim] tym, którzy wierzą w Jego imię (13) i którzy ani z krwi, ani z pożądania cielesnego, ani z woli męża, lecz z Boga się narodzili. (14) A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I widzieliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, będąc pełnym łaski i prawdy. (15) Jan dawał o Nim świadectwo wołając: O Nim to właśnie mówiłem: Przychodzi po mnie Ten, który mnie przewyższa godnością, ponieważ istniał przede mną. (16) To z Jego pełni wszyscyśmy wzięli, i to łaskę za łaskę. (17) Prawo zostało nam bowiem dane przez Mojżesza, a łaska i prawda przyszły do nas przez Jezusa Chrystusa. (18) Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Syn, który jest Bogiem i który przebywa na łonie Ojca, On Go ukazał.
Medytacja11> Manresa szkołą wiary dla Ignacego
"W
tym czasie Bóg obchodził się z nim podobnie jak nauczyciel w szkole z dzieckiem
i pouczał go.
Po
pierwsze. Miał on wielkie nabożeństwo do Trójcy Przenajświętszej i codziennie
odmawiał modlitwę do trzech Osób Boskich osobno.
Po
drugie. Pewnego razu przedstawił się jego umysłowi sposób, w jaki Bóg stworzył
świat; a towarzyszyła temu wielka radość duchowa.
Po
trzecie. Pewnego dnia w Manresie podczas uczestniczenia we mszy w kościele
klasztornym, w chwili podniesienia Ciała Pańskiego, widział oczyma wewnętrznymi
jakby promienie białe idące z góry. I chociaż po tak długim czasie nie mógłby
tego wytłumaczyć,to jednak widział jasno umysłem swoim, jak Pan nasz Jezus
Chrystus jest obecny w tym Najświętszym Sakramencie.
Po
czwarte. Wiele razy i przez długi czas widział podczas modlitwy oczami
wewnętrznymi człowieczeństwo Jezusa Chrystusa. Widział także Najśw.Pannę.
Po
piąte. Pewnego razu szedł powodowany uczuciem pobożności do kościoła odległego
od Manresy trochę więcej niż o milę i jak mi się zdaje pod wezwaniem
św.Pawła(Pustelnika). Droga prowadziła tuż nad rzeką. I kiedy tak szedł
zatopiony w swoich modlitwach, usiadł na chwilę zwrócony twarzą ku rzece, która
płynęła głęboko w dole. I gdy tam tak siedział, zaczęły się otwierać oczy jego
umysłu. Nie znaczy to, że oglądał jakąś wizję, ale że zrozumiał i poznał wiele
rzeczy tak duchowych, jak i odnoszących się do wiary i wiedzy. A wszystko to
stało się w tak wielkim świetle, że wszystko wydało mu się nowe. (Autob.27-30).
Manresa jest szkołą wiary dla
Ignacego.W swoich łaskach wewnętrznych otrzymuje cztery kierunki duchowości:
Trójca św, dar Stworzenia, Eucharystia, Misterium Wcielenia zaaprobowane przez
Maryję.
Siedząc
nad rzeką Cardoner otrzymuje wielkie światło, gdzie całe jego doświadczenie
duchowe zostaje potwierdzone. Otrzymuje znajomość "Boga -Miłości",
który wychodzi z siebie, stwarzając wszechświat i jego,Ignacego, - jest
wewnątrz tego cudownego Bożego planu. Ignacy wczuwa się w to, co musi przewidywać
w swoim życiu i działaniu i nieustannie akceptować to wszystko co Bóg jemu
pokaże w wydarzeniach jego życia. Otrzymuje znajomość "Boga -
Miłości", który w cudownej możliwości dawania się, staje się człowiekiem i
pozostaje z nim w Eucharystii na zawsze. Nad Cardonerem Ignacy czuje się
ponaglany przez Boga na wszystkich drogach tak, że nie może już Mu umknąć.Jest
człowiekiem nowym przenikniętym objawieniem, człowiekiem, który ma udział w
Tajemnicy Boga.
Pytania
dotyczące twojego życia
1.
Kim osobiście jest dla ciebie Bóg? Czy czujesz, że twoja relacja z Bogiem
wzrasta i dojrzewa?
2.
Czy widzisz sprzeczność pomiędzy swoim poznaniem naukowym a swoim
doświadczeniem życia chrześcijańskiego?
3.
Czy uczestniczysz regularnie w Eucharystii? Co dla ciebie stanowi najważniejszy
aspekt w Eucharystii?
4.
Czy możesz powiedzieć, że w pewien sposób twoje nabożeństwo ogniskuje się
dookoła eucharystycznej obecności Pana?
Memento
" Człowiek po to jest
stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i jemu służył, a przez to
zbawił duszę swoją. Inne rzeczy na obliczu Ziemi są stworzone dla człowieka i
aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony. Z tego
wynika, że człowiek ma korzystać z nich w całej tej mierze, w jakiej mu one
pomagają do jego celu, a znów w całej tej mierze winien się od nich uwalniać, w
jakiej mu są przeszkodą do tegoż celu. I dlatego trzeba nam stać się ludzmi
obojętnymi (nie robiącymi różnicy) w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych,
w tym wszystkim, co podlega wolności naszej wolnej woli, a nie jest jej
zakazane (lub nakazane), tak byśmy z naszej strony nie pragnęli więcej zdrowia
niż choroby, bogactwa (więcej) niż ubóstwa, zaszczytów (więcej) niż wzgardy,
życia dłuższego (więcej) niż krótkiego i podobnie we wszystkich innych
rzeczach.Natomiast trzeba pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga
do celu, dla którego jesteśmy stworzeni" (C.D.23).
Słowo
Boże do medytacji - J 1, 1-18
Thursday, September 6, 2012
Medytacja10>Słowo Boże do medytacji
E. J. 15,1-5; lub J 15,1-17
Ja jestem prawdziwym szczepem winnym, a mój Ojciec jest tym, który uprawia winnicę. (2) On to właśnie odcina ode Mnie każdą odrośl nie przynoszącą owocu, każdą zaś, która owoc przynosi, oczyszcza, aby wydawała owoc jeszcze obfitszy. (3) Nauka, którą wam przekazałem, już uczyniła was czystymi. (4) Wytrwajcie tedy we Mnie do końca, to i Ja będę trwał w was. Jak latorośl nie wszczepiona w winny krzew nie może sama przynosić owocu, tak też i wy, jeśli nie będziecie trwać we Mnie. (5) Ja jestem winnym krzewem, a wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity. Beze Mnie zaś nic nie możecie uczynić. (6) Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Zbiera się ją i wrzuca do ognia, na spalenie. (7) Jeżeli wy będziecie trwać we Mnie, a moje słowa w was, to możecie prosić, o co zechcecie, a wszystko się wam stanie. (8) Mój Ojciec przez to dozna chwały, że będziecie przynosić owoc obfity i staniecie się moimi uczniami. (9) Jak Mnie umiłował Ojciec, tak Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej. (10) Jeśli będziecie przestrzegać moich nakazów, tym samym będziecie trwać w mojej miłości, tak jak Ja zachowywałem nakazy mojego Ojca i trwam w Jego miłosci. (11) Powiedziałem wam to dlatego, aby moja radość była w was i aby radość wasza była pełna. (12) A oto mój nakaz: Miłujcie jedni drugich, tak jak Ja was umiłowałem. (13) Największa zaś miłość, na jaką człowiek w ogóle może się zdobyć, polega na tym, że ktoś oddaje swoje życie za swych przyjaciół. (14) Otóż wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeżeli tylko czynicie to, co wam nakazałem. (15) Już nie nazywam was sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, lecz nazwałem was przyjaciółmi, albowiem przekazałem wam, wszystko, co usłyszałem od mego Ojca. (16) To nie wyście Mnie wybrali to Ja was wybrałem i kazałem wam iśc i przynieść owoc, i to owoc trwały. Wtedy też wszystko da wam Ojciec, o cokolwiek prosić Go będziecie w imię moje. (17) Nakazuję wam to, żebyście się miłowali nawzajem.
Ja jestem prawdziwym szczepem winnym, a mój Ojciec jest tym, który uprawia winnicę. (2) On to właśnie odcina ode Mnie każdą odrośl nie przynoszącą owocu, każdą zaś, która owoc przynosi, oczyszcza, aby wydawała owoc jeszcze obfitszy. (3) Nauka, którą wam przekazałem, już uczyniła was czystymi. (4) Wytrwajcie tedy we Mnie do końca, to i Ja będę trwał w was. Jak latorośl nie wszczepiona w winny krzew nie może sama przynosić owocu, tak też i wy, jeśli nie będziecie trwać we Mnie. (5) Ja jestem winnym krzewem, a wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity. Beze Mnie zaś nic nie możecie uczynić. (6) Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Zbiera się ją i wrzuca do ognia, na spalenie. (7) Jeżeli wy będziecie trwać we Mnie, a moje słowa w was, to możecie prosić, o co zechcecie, a wszystko się wam stanie. (8) Mój Ojciec przez to dozna chwały, że będziecie przynosić owoc obfity i staniecie się moimi uczniami. (9) Jak Mnie umiłował Ojciec, tak Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej. (10) Jeśli będziecie przestrzegać moich nakazów, tym samym będziecie trwać w mojej miłości, tak jak Ja zachowywałem nakazy mojego Ojca i trwam w Jego miłosci. (11) Powiedziałem wam to dlatego, aby moja radość była w was i aby radość wasza była pełna. (12) A oto mój nakaz: Miłujcie jedni drugich, tak jak Ja was umiłowałem. (13) Największa zaś miłość, na jaką człowiek w ogóle może się zdobyć, polega na tym, że ktoś oddaje swoje życie za swych przyjaciół. (14) Otóż wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeżeli tylko czynicie to, co wam nakazałem. (15) Już nie nazywam was sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, lecz nazwałem was przyjaciółmi, albowiem przekazałem wam, wszystko, co usłyszałem od mego Ojca. (16) To nie wyście Mnie wybrali to Ja was wybrałem i kazałem wam iśc i przynieść owoc, i to owoc trwały. Wtedy też wszystko da wam Ojciec, o cokolwiek prosić Go będziecie w imię moje. (17) Nakazuję wam to, żebyście się miłowali nawzajem.
Medytacja10> Modlitwa i działanie
"Poza
swoimi siedmioma godzinami modlitwy zajmował się jeszcze niesieniem pomocy
pewnym duszom, które przychodziły do niego w sprawach duchowych. A resztę dnia,
która mu pozostawała wolna, poświęcił rozważaniom o rzeczach Bożych, o tym,co w
danym dniu rozmyślał lub czytał". (Autob. 26)
W
Manresie Ignacy prowadzi życie całkowicie poświęcone Bogu i otwarte na innych:
w kontakcie z Bogiem staje się każdego dnia coraz bardziej świadkiem Chrystusa
i jednocześnie "człowiekiem dla innych". Ignacy czuje w sobie
powołanie do bycia apostołem, bycia posłanym.
Począwszy
od jego nawrócenia - spotkania z Chrystusem w modlitwie, zrodziła się w nim
autentyczna, ewangeliczna miłość bliźniego. Jego wiara jest ciągle ożywiana
przez tą miłość, która ujawnia się w czynach: "on pomagał osobom
przybywającym i szukającym go".
Tak
więc Manresa jest szkołą modlitwy i formacji apostolskiej dla Pielgrzyma. On
tam doświadcza radości obecności Bożej i cierpi z powodu skrupułów. Pogrążony w
doświadczeniach duchowych jednocześnie zachowuje postawę otwartości na służbę
wobec drugich.
Pytania
dotyczące twojego życia:
1.Czy
ustaliłeś z twoim ojcem duchowym czas poświęcony na modlitwę?
2.Czy
jesteś "człowiekiem dla drugich"? Wytłumacz, co ten zwrot oznacza dla
ciebie?
3.Czy
zauważasz w sobie integrację pomiędzy życiem duchowym i działalnością
apostolską? To znaczy: czy twoja modlitwa przemienia twoje życie? Czy twoje
życie przeobraża twoją modlitwę? Podaj jakieś przykłady.
Memento
"Nie tylko wśród ludzi, lecz
także wśród aniołów nie ma szlachetniejszego zajęcia nad oddawanie chwały swemu
Stwórcy i prowadzenie do niego stworzeń w miarę ich możliwości". (Z listu
o doskonałości i gorliwości apostolskiej)
Słowo
Boże do medytacji - J 15,1-5 (lub 15,1-17)
Tuesday, September 4, 2012
Klepanie modlitw
„Błogosławioną powinnością i zadaniem człowieka
jest modlitwa i miłość”.
Św. Jan Maria Vainney
Gdy Jezus
przekazywał uczniom słowa Ojcze nasz..., zapewne chciał, by czę-sto je
powtarzali. I rzeczywiście, pierwsi chrześcijanie odmawiali te modlitwę gło-śno
kilka razy dziennie. Stanowiła ona centrum ich modlitewnego życia. Już wte-dy
przeczuwali, ze takie powtarzanie może przerodzić sig w czynność automa-tyczną.
Dlatego dbali o to, by ciągle zgłę-biać treść modlitwy, na nowo odczytywać znaczenie
wypowiadanych słów i wyra¬żeń, ożywiać użyte w tekście obrazy. Pi¬sali wiec
komentarze do Modlitwy Pań¬skiej. Tacy Ojcowie Kościoła, jakTertu-lian,
Cyprian, Orygenes omawiali szczegółowo każde, nawet najmniejsze słówko tej
modlitwy, wyciągając ducho¬wy pożytek.
Przykładowo,
Tertulian w swoim komentarzu do słowa „Ojcze" zauważa, że w Ojcu wyznawany
jest Syn, bo powie¬dział: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy". Nie po¬mija się tu
nawet MatĄi-Koscioła, jako że w Synu i Ojcu wyznaje się i mat\f. Zatem
równocześnie
jednym słowem oddajemy cześć Bogu z Tymi, którzy do Niego należę, pamiętamy o
przykazaniach i wspominamy tych, którzy zapomnieli o Ojcu. A św. Cy-prian
podkreśla znaczenie słowa „nasz". Chrystus, Mistrz jedności nie chciał,
aby modlono się pojedynczo. Nie mówimy bo-wiem: „Ojcze mój, któryś jest w
niebie" ani „chleba mojego daj mi dzisiaj". (...) Gdy się modlimy,
prosimy nie za jednego, lecz za caly lud, ponieważ jakp caly lud jesteśmy
jedno.
W październiku
tysiące razy powta-rzamy krótką modlitwę: Zdrowaś Maryjo. Z czasem zauważymy,
że możemy odma-wiać Zdrowaś'Maryjo i myśleć o całko-wicie innych rzeczach niż
modlitwa. Strofujemy się wtedy, wymuszamy na swoich myślach powrót do słów. Ale
po chwili znowu uciekają one do spraw, któ-rymi żyjemy. I co wiece], w miarę,
jak monotonnie odmawiamy modlitwę, wy-ciszamy się, zaczynają wyłaniać się coraz
mocniejsze uczucia, wyobrażenia, gwałtowniejsze myśli - budzi się nasza
podświadomość, to wszystko, na co nie mieliśmy czasu, by przeżyć, przemyśleć,
wypowiedzieć. Mamy poczucie, że od-klepujemy modlitwę: bezwiednie wypo¬wiadamy
słowa, które wydają się nic dla nas me znaczyć.
Co zrobić, by
mimo niezliczonych powtórzeń Zdrowaś Maryjo zachowywa¬ło dla nas wciąż żywe
znaczenie, ciągle na nowo porywało serce, myśli i wyobraźnie? Jedną z
możliwości jest pójście w ślady O]ców Kościoła: pisać komentarz do każ¬dego
słowa. Ale oni zanim o czymś pisa¬li, długo to omodlah. Pragnęli być
pro¬wadzeni w swojej refleksji przez Ducha Świętego. Wiec zanim zaczniemy pisać
komentarz, warto zastosować sposób mo¬dlitwy opisany przez św. Ignacego z
Loyoli w jego Ćwiczeniach duchownych,
Drugi sposób modlitwy
Chodzi o tzw.
drugi sposób modlitwy (CD 249-257). Poprzedza go kilka wpro-wadzających,
prostych „duchurwych ćwi-czeń". Pomagają one lepiej wejść w mo-dlitwę nad
tekstem. Pierwsza wskazówka: Zanim wejdę w modlitwę, mam uspokoić swojego ducha
siedząc lub chodząc, ja\ uznam za lepsze... (CD 239). Dobrze jest wybrać sobie
stosowne miejsce i pozycje ciała, tak by pomagały w skupieniu przez około 30
minut. Trzeba też uspokoić my-śli, uczucia i wyobraźnie. Następnie na-leży
rozważyć, dofyd się udaję i po co... (CD 239). A wiec uświadomić sobie, że chce
się modlić, spotkać z Bogiem, otwo-rzyć na Jego miłość i działanie. I ostatnia
wskazówka: Prosić np. Pana Boga, Pana naszego, o laskę (CD 240), czyli o dar,
któ¬rego pragnę.
I teraz następuje
drugi sposób mo¬dlitwy. Polega on na kontemplowaniu znaczenia \azdego slowa
[danej] modli¬twy (CD 249), a mianowicie osoba mo¬dląca się... wymówi słowo
„Ojcze", i za¬trzyma się w rozważaniu tego słowa taJ{ długo, ja\ długo
będzie znajdować [róż¬ne] znaczenia, porównania, sma\ i pocie-chę w
rozważaniach odnoszących się do tego słowa (CD 252). Innymi siowy: istot¬na
jest nie obfitość wiedzy, ale wewnętrz¬ne odczuwanie i smakowanie rzeczy
za¬dowala i nasyca duszę (CD 2).
x
Sw. Ignacy używa
jako przykładu Modlitwy Pańskiej. Ale drugi sposób mo-dlitwy można zastosować
do wszystkich modlitw ustnych, wezwań, aktów, litanii oraz tekstów
liturgicznych Mszy św. Także ZdrowaśMaryjo można medytować w ten sposób. Każdy
zrobi to na swój sposób; każdy ma swoje indywidualne i niepowta¬rzalne
skojarzenia z poszczególnymi słowami tej modlitwy, skojarzenia dotyczą¬ce
uczuć, wyobraźni, myśli.
Zatem po
odpowiednich wprowadzeniach wypowiedz najpierw słowo Zdro-waśalbo
Zdrowaś'Maiyjo. Staraj się wy¬ciągnąć wszystkie sensy tego słowa, które ci się
nasuwają. Może wyłoni się taka modlitwa: „Bądź pozdrowiona, albo le¬piej: raduj
się, ciesz się, Maryjo. Z czego Maryja ma się cieszyć? Z objawienia Boga, z
Jego zmiłowania, z tego, ze podjął wiel¬ki plan zbawienia, ze jest dobry, ze
do¬strzega nic meznaczących. Z czego ja się cieszę? Jaka jest moja radość? Czy
do¬świadczam radości duchowej ? Czy potra¬fię ją odróżnić od takiej ludzkiej
radości... itd.". Gdy po jakiejś dłuższej lub krótszej chwili dojdziesz do
przekonania, że na ra-zie to wszystko, co jesteś w stanie powią-zać z tym
słowem, przejdź dalej. Pamiętaj jednak, aby się me spieszyć, nie kierować się
jakimś przymusem. Niech prowadzi serce i łagodny powiew Ducha Świętego.
Ks. Jacek Poznański SJ
Artykuł ten ukaże się w Posłańcu Najśw. Serca
Jezusa, Październik 2012
Więcej na temat modlitwy, m.in. „Bóg przemawia w
ciszy”, „Najstarsza modlitwa”, w
październikowym wydaniu Posłańca Serca Jezusowego, do nabycia i
zaprenumerowania m.in. w Jezuickim Ośrodku Milenijnym w Chicago
Subscribe to:
Posts (Atom)