Monday, October 29, 2012

Medytacja16>Ignacy w Jerozolimie.



"Krótko przed przybyciem do miejsca, skąd widać było Miasto, zsiedli z osłów, ponieważ ujrzeli grupę mnichów z krzyżem, którzy na nich już czekali. Ujrzawszy Miasto pielgrzym doznał wielkiej pociechy. I według tego, co inni mówili, pociecha ta była powszechna u wszystkich wraz z radością, która nie wydawała się być tylko naturalna. Tej samej pobożności doświadczał zawsze podczas zwiedzania miejsc świętych. Pielgrzym powziął mocne postanowienie pozostać w Jerozolimie, aby odwiedzać ustawicznie te miejsca święte. Ale oprócz tej (osobistej) pobożności miał także zamiar momagać duszom". (Autob. 45)
            "Grupa pielgrzymów, odprowadzana przez konwój turecki i przez pewnego franciszkanina znajduje się blisko Jerozolimy. Jeszcze przed przybyciem tutaj, Ignacy prosi o zachwanie milczenia w celu odpowiedniego przygotowania się do widzenia Jerozolimy (miejsc świętych). Zauważają procesję mnichów niosącą krzyż i oczekującą na nich. Zsiadają z osłów i doznają radości z powodu jawiącego się im widoku Jerozolimy w słońcu.
Ta ich pielgrzymia grupa jest symbolem ludzkości w drodze ku swemu celowi, symbolem Kościoła w drodze ku domowi Ojca, z Jezusem w sobie ożywionym Duchem. Paradoksem dla wierzącego jest spotkanie Chrystusa, który stał się pilegrzymem dla pielgrzymów w drodze ku Królestwu (Bożemu). Widać Chrytusa obecnego w każdym człowieku, który jest sakramentem spotkania z Bogiem.
Ignacy z szacunkiem odnosi się do miejsc świętych: zatrzymuje się, ogląda, powraca na Górę Oliwną, aby ponownie zobaczyć ułożenie stóp Chrystusa (na kamieniu). Tam też "otrzymał od Pana naszego pociechę, aż do przybycia do klasztoru" (Autob. 48). Tutaj w jego sercu rodzą się dwie wielkie decyzje: pozostania w Jeruzalem na stałe oraz zamiar pomagania duszom.
W czasie, gdy grupa pielgrzymów przygotowuje się do powrotnej drogi, on poszukuje Ojca Gwardiana, aby mu przedstawić swoje zamiary pozostania. Mnisi żyją jednak w wielkiej biedzie, dlatego Ignacy nie żądał żadnej rzeczy od klasztoru, tylko możliwości wyspowiadania się. W następnej rozmowie z Prowincjałem otrzymuje odmowę. Jego pozostanie tutaj uważane jest za rzecz niebezpieczną. Stwierdza więc, że"nie jest wolą Pana, aby pozostał w miejscach świętych". Rozpoczyna swoje dalsze wędrowanie nie wiedząc jeszcze dokąd Pan go chce prowadzić.

Pytania dotyczące twojego życia
1. Czy dysponujesz na najbliższy czas planem, który zakłada lepsze poznanie Chrystusa i niesienie pomocy drugim? Spisz go.
2. Jakie szczególne dary otrzymałeś od Pana, aby pomagać drugim? Postaraj się je nazwać?
3. Czy według ciebie spotkanie z drugimi jest"sakramentem" spotkania z Chrystusem? W jaki sposób?
4. Czy słuchasz rad swojego ojca duchownego? Czy z łatwością rezygnujesz ze swoich myśli i swojego sposobu chcenia, aby zawierzyć Bogu?

Memento

            "Widzeć osoby, a mianowicie Panią naszą, i Józefa, i służącą, i Dzieciątko Jezus po Jego narodzeniu. Ja za, sam stanę się służką ubożuchnym i niegodnym, patrząc na nich, kontemplując ich i służąc im w ich potrzebach tak, jakbym tam znalazł się obecny, z całym, jakie tylko jest możliwe, uszanowaniem i ze czcią. A potem wejść w siebie samego, aby jakiś pożytek (duchowy) wyciągnąć". (Ć.D. 114)

Słowo Boże do medytacji - Mk 3, 13-19.

No comments:

Post a Comment