Friday, June 29, 2012

Umiejętność rozeznawania duchowego

Przyjmując zatem, że w szerszej perspektywie wolę Bożą wyznaczają wiara, nadzieja i miłość, a szczegóły musimy dopracować wspólnie z Bogiem, bardzo przydatna staje się umiejętność rozeznawania duchowego. Poniżej w dwunastu punktach przedstawiam własne, współczesne ujęcie ponadczasowej mądrości Ignacego Loyoli, które jest rezultatem lektury fragmentów dotyczących rozeznawania duchów w Ćwiczeniach duchownych, listach i innych pismach świętego.
1. Ufajmy sprawom codziennym, zwykłym, powszechnym. Żyjmy chwilą obecną. Zdarza się, że ludzie żyją nieuleczoną przeszłością lub nieznaną przyszłością, chociaż Boga mogą odnaleźć blisko siebie, tu i teraz. Dobry duch nakłania nas, abyśmy postrzegali codzienne sprawy takimi, jakie one są, a nie takimi, jakie chcielibyśmy je widzieć, i abyśmy rozeznawali w nich obecność Boga. Często szukamy Go w rzeczach spektakularnych i niezwykłych, a tymczasem On daje się odnaleźć w chwilach pospolitych i spokojnych; przychodzi do nas, kiedy jesteśmy ubodzy, nadzy, w więzieniu, głodni i spragnieni. Wystrzegajmy się fałszywego pocieszenia. "Dobre może być wrogiem lepszego". Jesteśmy atakowani w najczulsze miejsca, a jednocześnie wabią nas współczesne używki (narkotyki, alkohol, seks, praca, hazard, technika, konsumpcja), które nigdy nie usuwają bólu istnienia, a jedynie na pewien czas ukrywają jego efekty.
2. Nie podejmujmy decyzji, kiedy jesteśmy przygnębieni. Poczekajmy, aż kryzys minie. Czasami najgorszych wyborów dokonujemy, kiedy znajdujemy się pod presją. Zawsze lepiej przeczekać najgorsze, aby potem, w bardziej sprzyjających warunkach, rozważyć wszystkie opcje.
3. Bądźmy nieufni wobec spraw "pilnych". Czasami trzeba szybko podjąć ważną decyzję. Jeżeli uda nam się zyskać choć odrobinę czasu, zawsze łatwiej nam będzie opracować najlepszy plan działania. Dobry duch pomaga zachować odpowiedni dystans i ustalić priorytety. Szczególną czujność powinniśmy wykazać w sytuacjach, kiedy podejmujemy życiową decyzję sprzeczną z innymi, równie ważnymi wyborami, których dokonaliśmy w okresie pocieszenia i spokoju.
4. Zachowujmy pokorę, która pozwoli nam korzystać z mądrych rad. Ludzie nie mają być samotnymi "skałami i wyspami". Mądrość krewnych, zaufanych przyjaciół, Kościoła, a czasami profesjonalistów jest nam potrzebna, ponieważ pomaga ze świadomym sumieniem podejmować najlepsze decyzje przed Bogiem. Pamiętajmy, że w słowie "posłuszeństwo" zawiera się odniesienie do "słuchania". Jeżeli chcemy być posłuszni Bogu sprawującemu władzę w naszym świecie i w naszym życiu, musimy nauczyć się, jak być dobrymi słuchaczami, ponieważ wierzymy, że Bóg nas słucha i wysłuchuje.
5. Dobry i zły duch zawsze działają zgodnie z pewnymi schematami. Czasami wydaje się nam, że "coś się wzięło z niczego". I czasami rzeczywiście tak jest, ale w większości przypadków dobre i złe rzeczy, które przydarzają się człowiekowi, mają własną historię i kontekst. Musimy ćwiczyć się w rozpoznawaniu znaków zarówno jednego, jak i drugiego. Musimy doskonalić się w dobrych sprawach i rozpoznawać puste obietnice złego ducha, który prowadzi nas w ślepy zaułek. Codzienny rachunek sumienia pomaga dostrzegać schemat działania Ducha Świętego.
6. Jedno z najlepszych podsumowań zasad działania dobrego i złego ducha zawarte jest w książce australijskiego jezuity Patricka O'Sullivana, Prayer and Relationship: Staying Connected. An Ignatian Perspective [Modlitwa a relacje: Pozostając w kontakcie. Perspektywa ignacjańska]. Autor podaje opisy cech dobrego i złego ducha:
 Znaki działania złego ducha  Znaki działania dobrego ducha
Utrata poczucia własnej wartości. Jesteśmy przygnębieni i myślimy (a nawet mówimy) o sobie rzeczy, których nigdy nie powiedzielibyśmy o innych.
Czujemy, jaka jest nasza prawdziwa wartość, wraca pewność siebie.
 Nadzieja umiera, jej światło gaśnie. Mamy wrażenie, że znaleźliśmy się w pułapce; że nie mamy dokąd pójść; że kręcimy się w kółko, lub że wpadliśmy do głębokiego, ciemnego dołu.  Nadzieja ożywa, wierzymy, że Jezus jest przy nas bez względu na wszystko. Pojawia się autentyczne wrażenie ruchu. "Nie musi tak być. Chcę i mogę coś z tym zrobić". Spada z nas jakiś ciężar, czujemy
 Pojawia się uporczywe uczucie przygniatającego ciężaru, mamy wrażenie, że coś nas przytłacza. Popadamy w cynizm (w nikim nie widzimy nic dobrego) lub użalamy się nad sobą.  Spada z nas jakiś ciężar, czujemy się lżejsi, wyzwoleni. Okazujemy więcej współczucia i wrażliwości na potrzeby innych.
 Nieustanne pytania i wątpliwości wywołują niepokój i prowadzą do zamętu. Bez przerwy rozmyślamy nad pojedynczymi zdarzeniami lub poświęcamy całą uwagę na rozwiązanie jednego problemu, a ostatecznie rozdrabniamy się i mamy znacznie mniej energii, niż kiedy zaczynaliśmy.  Pytania, którym towarzyszy poczucie jasności i brak wątpliwości. Powierzamy troski Jezusowi, a uwagę skupiamy nie tyle na naszej sprawie, co na relacji z Nim.
 Łatwo dajemy się wplątać w negatywne interakcje z innymi, które przekształcają się we wzajemne obwinianie i znajdują wyraz w postawie "ja mam rację, ty się mylisz". "Część ludzi nosi w sercach zwłoki dawnych związków, są oni uzależnieni od zranień, które mają potwierdzać ich tożsamość".  Koniecznie trzeba założyć, że każdy dobry chrześcijanin skłonny jest raczej pozytywnie interpretować twierdzenia innych ludzi niż potępiać je jako fałsz. (Nikt nie ma monopolu na prawdę). Odrywamy się od własnych zranień i jesteśmy w stanie się modlić. "Jezu, naucz mnie być takim, jakim chcesz mnie widzieć".
Kiedy myślimy o własnych grzechach i wadach, mamy o sobie złe mniemanie i trwamy w tym przekonaniu. Świadomości grzechu zawsze towarzyszy nadzieja, która pozwala odnowić relację z Jezusem i innymi ludźmi.


Patrick O'Sullivan podsumowuje: "Metoda działania złego ducha polega na odciąganiu człowieka od związków z innymi ludźmi; metoda działania dobrego ducha polega na pogłębianiu tych związków. To, na czym koncentrujemy uwagę, nadaje barwę wszystkim obszarom życia. Jeżeli skupiamy się głównie na rzeczach negatywnych, negatywne nastawienie zyskuje na sile. Jeżeli natomiast koncentrujemy się na »łasce« (która jest życiodajna), jej działanie będzie coraz silniejsze".
Wróćmy do współczesnego ujęcia mądrości Ignacego:
7. Dobra czy też lepsza decyzja, to tylko kolejna decyzja w życiu. Zły duch zawsze będzie nas przekonywał, że znajdujemy się w pułapce, z której nie ma wyjścia. Zawsze też będzie chciał osłabić naszą pamięć, abyśmy nieustannie powtarzali destrukcyjne zachowania, które przecież nigdy nie pomagają, a jedynie prowadzą do wyobcowania i utrudniają rozwiązanie każdego problemu. Pomocne może okazać się prowadzenie dziennika, w którym z odwagą i miłosierdziem dokonujemy oceny własnego życia i powtarzających się w nim schematów. Kiedy rozeznanie ma dotyczyć istotniejszych decyzji, możemy na marginesie sporządzić listę poruszeń przemawiających za rozwiązaniem A i poruszeń przemawiających za rozwiązaniem B oraz listę poruszeń przemawiających przeciw rozwiązaniu A i poruszeń przemawiających przeciw rozwiązaniu B. Nie chodzi jednak o to, aby sprawdzać, która lista jest dłuższa, lecz o to, aby zwrócić uwagę, do czego skłaniają się nasze serce i głowa.
8. Dobry duch jednoczy i wyzwala. Uczy, jak ujawniać to, co skrywane w ciemności. Zły duch dzieli, izoluje i zamyka nas w naszym strachu. Kiedy jesteśmy szczerzy wobec ludzi, których kochamy i którym ufamy, możemy być pewni, że działa w nas dobry duch. Nigdy nie zrobiliśmy, nie robimy ani nie zrobimy nic, co mogłoby sprawić, że Bóg przestanie nas kochać. Nie ma takiej rzeczy, której Bóg nie mógłby wybaczyć czy uzdrowić. Najpierw jednak musimy przyznać się do tego, kim jesteśmy i co zrobiliśmy. A potem wszystko jest możliwe.
9. Duch Święty zawsze jest obecny tam, gdzie zbiera się wspólnota wierzących w Boga. We wspólnocie odkrywamy, że nie my jedni musieliśmy dokonywać danego wyboru i nie my pierwsi stajemy przed podobnym problemem.
10. Głowa musi prowadzić dialog z sercem - potrzebujemy ich obu. Ludzie wierzący uważają czasami, że wiara to wyłącznie sprawa mózgu. W teologii istnieje oczywiście szanowana tradycja intelektualna, a jasność myślenia jest bardzo ważna, ale rozum musi utrzymywać kontakt z uczuciami i instynktami. Kiedy serce i głowa działają wspólnie, istnieje większa szansa, że zaangażujemy pełnię sił tam, gdzie możemy zrobić najwięcej dobrego dla największej liczby ludzi. Głowę możemy mieć pełną marzeń, także tych dobrych. W sercu przechowujmy pragnienia. Które przetrwają? Które po pewnym czasie stracą urok? Jakie są nasze najgłębsze pragnienia?
Testem ich autentyczności mogą być miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5, 22). Jeżeli obecne są te znaki, można przypuszczać, że mamy do czynienia z działaniem Ducha Świętego.
11. Żadne dzieło przyczyniające się do nadejścia królestwa Bożego nie jest za małe, nieistotne czy pozbawione następstw. Czasami możemy ulec złudzeniu, że nasze stosunkowo niewielkie, codzienne przejawy uprzejmości nie mają większego znaczenia w ogólnym duchowym wymiarze. To nieprawda. Gdyby zdarzały się dni, w których byłoby więcej złych uczynków niż dobrych, na tym świecie nie dałoby się żyć. Proste i bezinteresowne przejawy dobroci mogą przejść niezauważone, ale to one zmieniają świat, ponieważ dzięki nim miłość Chrystusa wchodzi w naszą codzienność.
12. Wierność jest jednym z najwspanialszych darów Ducha Świętego. Dochowywanie wierności, kiedy trzeba stawić czoło przeciwnościom i kiedy ma się do wyboru inne alternatywy, jest heroicznym aktem miłości. To powiedziawszy, musimy podkreślić, że Pismo święte nakazuje nam "umrzeć dla siebie", a nie "zabić siebie". Nie jest, na przykład, wolą Boga, aby ktoś pozostawał w związku, w którym panuje przemoc fizyczna, emocjonalna i duchowa. Święty Ignacy zachęca, aby wyobrazić sobie, że w sprawie, którą rozeznajemy, udzielamy rady najlepszemu przyjacielowi. Co byśmy mu poradzili? Można też wyobrazić sobie, że leżymy na łożu śmierci i w myślach ponownie przyglądamy się własnemu życiu. Jakie życiowe wybory chcielibyśmy wspominać w takiej chwili? Należy mieć nadzieję, że byłyby to wybory pełne miłości, wiary i nadziei.

Wednesday, June 27, 2012

Medytacja04>Słowo Boże

Lecz wszystko to, tak kiedyś cenne dla mnie, teraz, ze względu na Chrystusa, zapisuję na straty. (8) Zresztą wszystko inne również – w porównaniu z wartością, jaką przedstawia dla mnie możność poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego – uważam za stratę. Dla Chrystusa wyzbyłem się [dobrowolnie] wszystkiego i wszystko przedstawia dla mnie wartość nie większą niż zwykłe śmieci. Cenię sobie jedynie to, bym mógł pozyskać Chrystusa (9) i zjednoczyć się z Nim całkowicie. I wcale już nie twierdzę, że sam dostąpiłem usprawiedliwienia [wskutek dokonania pewnych uczynków nakazanych] przez Prawo, lecz jestem przekonany, że sprawiedliwość, jaką posiadam, otrzymałem od Boga dzięki wierze w Chrystusa; sprawiedliwości takiej udziela Bóg każdemu, kto wierzy. (10) Tak więc pragnę usilnie poznać Chrystusa, [by zrozumieć] moc Jego zmartwychwstania, mieć udział w Jego cierpieniach, stać się podobnym do Niego przez uczestniczenie w Jego śmierci i (11) mieć nadzieję powrotu z martwych do życia. (12) Wcale nie twierdzę, że już osiągnąłem przedmiot moich pragnień i że już jestem doskonały, lecz nie przestaję zdążać naprzód, bym mógł pochwycić wreszcie to, do czego zmierzam, bo sam już zostałem pochwycony przez Jezusa Chrystusa. (13) Nie, bracia, wcale nie myślę, że ja osobiście już osiągnąłem cel [mojego życia]. Staram się bardzo usilnie o jedno: nie myśląc już o tym, co ze mną, skupiam całą uwagę na tym, co przede mną, i (14) zdążam wytrwale naprzód ku wyznaczonej mecie, po nagrodę, którą według obietnicy Boga mamy otrzymać na wysokościach przez Jezusa Chrystusa.

Medytacja04> Widzenie postaci Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus


4. Widzenie postaci Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus

            "Przeszłe jego myśli próżne pogrążyły się w zapomnieniu wobec tych świętych pragnień, które żywił, a które potwierdziło w nim następujące widzenie. Pewnej nocy, gdy nie spał, ujrzał obraz naszej Pani ze świętym Dzieciątkiem Jezus. Widzenie to napełniło go na dłuższy czas nadzwyczajną pociechą i tak wielkim wstrętem do całego życia przeszłego, a szczególnie do grzechów cielesnych, iż zdawało mu się, że wymazane zostały z jego duszy wszystkie te obrazy i wyobrażenia, które aż do tej pory były w niej wyryte. I tak od tamtej chwili aż do sierpnia 1553 roku, kiedy rzeczy te są notowane, nigdy nie dał najmniejszego przyzwolenia na pokusy cielesne.
Brat jego, a także i wszyscy domownicy zauważyli po jego zewnętrznym sposobie życia zmianę, jaka dokonała się w jego duszy" (Autob. 10).
            Przyjaźń Ignacego z Jezusem umacnia się. Jedyną odpowiedzią na miłość jest miłość. Jezus staje się najlepszym przyjacielem, a od dobrego "towarzysza" domaga się poznania swojej Matki - Maryi. Otrzymany niespodziewanie dar widzenia jest wielkim pocieszeniem dla Ignacego, powoduje wzrost jego wiary, nadziei i miłości. Utwierdza ono jego dobre pragnienia i powoduje w nim widzialną zmianę. Również domownicy potwierdzają tę zmianę. To jest inny człowiek. Każdy chrześcijanin, aby nie czuć się osieroconym w swoim zaangażowaniu życiowym ma swoją Matkę, Matkę Jezusa."
            Ignacy od tego momentu, będzie zbliżał się do serca Chrystusowego, w przyjaźni i intymności z Nim, przez pośrednictwo Maryi, Matki Chrystusa, przede wszystkim w momentach ważnych swojego życia; np. w momencie nawrócenia Ignacy powie: "Proś Maryję, aby wyjednała u Syna swego łaskę dotyczącą trzech rzeczy:
Po pierwsze, abym miał wewnętrzne odczucie i poznanie swoich grzechów i odczuł wstręt do nich.
Po drugie, abym odczuł nieład swych czynów, a brzydząc się nim poprawił się i uporządkował.
Po trzecie, prosić o poznanie świata, abym czując doń wstręt odrzucił od siebie rzeczy światowe i próżne" (C.D. 63).
            Ignacy prosi jeszcze Maryję. "Żeby mi uzyskała u Syna i Pana swego łaskę, aby mnie przyjął pod swój sztandar, sztandar Krzyża." (C.D. 147).

Pytania dotyczące twojego życia
1. Czy twoi przyjaciele zauważają, że twoje życie zmienia się? Czy poprzez swoje postępowanie prowokujesz ich do zajęcia stanowiska przynajmniej w jednej sprawie?
2. Czy czynisz postępy, przez pośrednictwo Maryi w obrzydzeniu grzechu, pragnieniu oddalenia się od siebie spraw światowych i próżnych? I czy pragniesz  szczerego i dobrowolnego zreformowania i uporządkowania twojego życia zgodnie z planem Bożym?
3. Czy doszedłeś do ofiarowania siebie i pragnienia, by cię przyjęto pod sztandar Chrystusa?

Memento

            "Kto chciałby naśladować Panią naszą w posługiwaniu się swymi zmysłami, niech Jej się poleci w modlitwie przygotowawczej, aby mu wyjednała u swego Syna i Pana łaskę do tego potrzebną" (C.D. 248).

Słowo Boże do medytacji - Flp 3,7-14

Tuesday, June 12, 2012

Medytacja Ignacjańska

Czas przygotowania
1. Przygotowanie osobiste - przeczytanie tekstu (może być wcześniej)
2. Przygotowanie bezpośrednie: uświadomienie sobie przed Kim staję i w jakim celu - miejsce medytacji, pozycja ciała, wyciszenie
3. Modlitwa przygotowawcza: aby wszystki moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu
4. Wejście w treść medytacji:
- powrót myślą do historii, która ma być przedmiotem medytacji
- użycie wyobraźni: tworzenie klimatu modlitwy
5. Prośba o łaskę, aby ta medytacja wydała owoc. Prosić o to czego chcę i pragnę od Pana Boga.

Czas medytacji właściwej
ˇ smakowanie tekstu
ˇ troska o zrozumienie przez refleksję i rozum wspomagany wiarą
ˇ próba zobaczenia odkrytych prawd w konkrecie swojego życia - przyglądamy się swoim reakcjom, odczuciom, próba identyfikacji z biblijnymi postaciami, próba rozmowy z Mesjaszem
ˇ od medytacji do modlitwy, do przebywania w uświęcającej obecności Boga
ˇ zaangażowanie całego bogactwa naszego człowieczeństwa: pamięci, intelektu, woli, uczuć, zmysłów, wyobraźni
ˇ bez pośpiechu, nerwowości, chęci wyczerpania tematu, zatrzymać się tam, gdzie poczuję się pociągany wewnętrznie i trwać dopóki się nie nasycę
Medytację kończymy serdeczną rozmową z Jezusem, Bogiem Ojcem, Maryją - zależnie od tego, kto był w tej medytacji obecny.
Całość możemy zakończyć znaną modlitwą: Ojcze nasz, Zdrowaś Mario itp.

Czas refleksji
ˇ refleksja od strony formy - znaleźć osobisty sposób medytacji
ˇ refleksja od strony treści - uchwycić i zachować owoce medytacji (robienie notatek)

Czas codzienności
W codzienności czerpania z łask i owoców otrzymanych na medytacji



więcej nahttp://www.wzch.org.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=18&Itemid=115

Sunday, June 10, 2012

Bądżmy uczniami Chrystusa !

Pan Cię woła ! Tak , Ciebie. Do Ciebie mówi !
  Czy duchowość jest dla ludzi świeckich?
  Czy można codzienność, pracę, obowiązki domowe łączyć z wsłuchiwaniem się w głos Boży, głębokim życiem modlitwą i apostolstwem?
Taki właśnie styl życia proponuje nasza Wspólnota.
Jesteśmy ludżmi różnych zawodów, zainteresowań, stanów, w różnym wieku.
Inspirację czerpiemy z Ćwiczeń Duchowych św. Ignacego Loyoli.
 Są wakacje, jeśli masz trochę wolnego czasu, zapraszamy Cię - przyjdż, zobacz !
Grupa Galilea ma spotkania : 17 czerwca, 10 lipca, 24 lipca .
Spotkania odbywają się w Jezuickim Ośrodku Milenijnym, w salce na dole zawsze o godzinie 20-tej.
Przyjdż koniecznie i zobacz i przekonaj się .
 Zapraszamy również wszystkich chętnych z pozostałych grup WŻCh, które mają wakacje. Jeśli masz czas i ochotę - przyjdż ! Czekamy!
I już teraz cieszymy się ze spotkania z Tobą.!

450 lat Wspólnot Życia Chrześcijańskiego

Światowa Wspólnota Życia Chrześcijańskiego ma zaszczyt ogłosić Jubileuszowy Rok Łaski 450-lecia, który rozpocznie się 25 marca 2013 r. i trwał będzie do 25 marca 2014 r.

Rok 2013 upamiętniał będzie 450-lecie Ignacjańskich Wspólnot Świeckich.

W 1563 roku Jean Leunis SJ założył Prima Primaria w Kolegium Rzymskim. Stała się ona pierwszą wspólnotą, do której przyłączyło się wiele Kongregacji Mariańskich (Soldalicji Mariańskich). Rozszerzyły się one wkrótce na cały świat. Wspólnoty świeckie stały się narzędziem dla zachowania i rozprzestrzeniania charyzmatu ignacjańskiego we wszystkich obszarach życia, pełniąc rolę, która stała się szczególnie ważna w okresie kasaty Towarzystwa Jezusowego. Kongregacje miały przez wszystkie lata ogromne oddziaływanie na życie społeczne i moralne. W 1967 r. Prima Primaria przekształciła się w WŻCh i w ten sposób nadal przekazuje charyzmat ignacjański osobom świeckim.
Jubileusz jest ważnym wydarzeniem dla całej rodziny Ignacjańskiej. W szczególności upamiętniamy i świętujemy 450 lat współpracy z Towarzystwem Jezusowym oraz liczne owoce, które ta współpraca przyniosła. Aby podkreślić tę rocznicę, WŻCh będzie organizować różnego rodzaju wydarzenia (na szczeblu krajowym, regionalnym i światowym) zapraszając inne grupy ignacjańskie do włączenia się w obchody.

Postrzegamy to wydarzenie, jako wezwanie do refleksji nad rolą Świeckich Wspólnot Ignacjańskich w Kościele i na świecie.
Jubileusz ten jest wspaniałą sposobnością do:
  1. Upamiętnienia naszej historii w duchu dziękczynienia. Poznając nasze korzenie umacniamy własną tożsamość. Rozpoznajemy sposób w jaki Duch Święty prowadził nas przez wieki.
  2. Przeżywania teraźniejszości z odnowionym zapałem. Świętowanie rocznicy może stać się nowym początkiem, odświeżeniem charyzmatu WŻCh, tak, by odpowiadał on wyzwaniom dzisiejszego świata. Jest to również wielka szansa, aby zbudować mosty łączące nas z innymi wspólnotami świeckimi szerokiej rodziny ignacjańskiej.
  3. Patrzenia w przyszłość z nadzieją. Na nowo patrzymy w przyszłość WŻCh. Szukamy sposobów do dalszego umacniania członków WŻCh w zaangażowaniu w Bożą misję na świecie.
Również i Zgromadzenie Światowe, które odbywać będzie się w dniach od 30 lipca do 8 sierpnia w Libanie, zajmie się sprawami obchodów Jubileuszu sięgając pamięcią do naszych korzeni i budując fundament dla nowych wyzwań, którym stawiamy dzisiaj czoło jako Świeckie Ciało Apostolskie.

Zapraszamy Wspólnoty Narodowe WŻCh na całym świecie do włączenia się w obchody Jubileuszu w rozmaitych wymiarach.
wiecej na: http://www.wzch.org.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=278&Itemid=109  

Rachunek Sumienia z miłości - grzech lenistwa - o. Wiesław Krupiński SJ.wmv

Friday, June 8, 2012

Ignacjański rachunek sumienia

1. Otwarcie się na Boga Stwórcę
Otwórz się na Boga, mego Stwórcę, który dzisiaj kontynuował historię Twojego zbawienia. Stań przed Chrystusem wzrastającym w Tobie , prosząc Ducha Świętego o światło poznania wydarzeń minionego dnia w Chrystusie.

2. Dziękczynienie
Zatrzymuj się na konkretnych zdarzeniach, doświadczeniach, spotkaniach mijającego dnia. Spróbuj dostrzec, odczytać, jak bardzo zostałeś w nich obdarowany przez Boga. Podziękuj Bogu za te dary.

3. Rozeznanie czynów
Przyglądając się konkretnemu wydarzeniu, przyjrzyj się uczuciom i "poruszeniom", jakie Ci w nim towarzyszyły. Spróbuj rozpoznać, skąd one pochodziły i do czego Cię prowadziły oraz jak na nie odpowiadałeś.

4. Spotkanie z miłosierdziem Boga
W postawie skruch stań przed Ojcem pełnym miłosierdzia, przed Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, który obdarza Cię nowym życiem.

5. Odnowione spojrzenie na przyszłość
Przemienionym sercem staraj się ogarnąć nadchodzące wydarzenia. 


Więcej na  http://www.wzch.org.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=19&Itemid=114

Rachunek Sumienia - grzech nieumiarkowania w jedzeniu i piciu - 0. Wies...

Thursday, June 7, 2012

Coś o WŻCh w Polsce i na świecie

Kim jesteśmy

Rachunek sumienia z miłości - grzech pychy - o. Wiesław Krupiński SJ.wmv