(20) Jeżeli umarliście już z Chrystusem i
zostaliście wyzwoleni z mocy duchowych tego świata, to dlaczego tak
jakbyście nadal żyli na tym świecie pozwalacie sobie znów narzucać
nakazy w rodzaju:
(21) Nie bierz tego! Nie próbuj tamtego! Nie dotykaj jeszcze czegoś innego!
(22) A ciągle chodzi przecież o rzeczy,
które wskutek spożycia ulegną zniszczeniu. Takie więc wskazania zrodziły
się z zaleceń i nauk czysto ludzkich.
(23) Są one wyrazem tylko pozornej
mądrości, mądrości pielęgnującej pomysły czysto ludzkie, poniżającej
człowieka, nie oszczędzającej ciała i nie okazującej żadnego zrozumienia
dla jego cielesności.
(1) Jeżeli więc
razem z Chrystusem powróciliśmy do życia, zmierzajcie ku temu, co jest w
niebie, tam, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Ojca.
(2) Troszcie się o to, co w niebie, a nie o to, co na ziemi.
(3) Umarliście przecież i życie wasze jest ukryte z Chrystusem w Bogu.
(4) A kiedy Chrystus, życie nasze, pojawi się kiedyś [w chwale], wtedy i wy ukażecie się również w Jego chwale.
Wednesday, August 29, 2012
Medytacja09> - W Manresie Ignacy rozpoczyna życie ubogie i surowe
W
Manresie Ignacy rozpoczyna życie ubogie i surowe
"W Manresie codzienne chodził
żebrać. Nie jadał mięsa, ani nie pijał wina, chociaż mu je dawano. W niedzielę
nie pościł, a jeśli otrzymał trochę wina, pił je. A ponieważ stosując się do
mody swych czasów zwracał dawniej wiele uwagi na pielęgnację włosów, a były one
bardzo piękne, postanowił teraz pozwolić im róść zgodnie z naturą, nie czesząc
ich ani nie strzygąc, ani też wcale nie nakrywając głowy zarówno w dzień, ajk i
w nocy. Dla tej samej racji pozwolił róść paznokciom u rąk i u nóg, ponieważ
dawniej zbyt się o to troszczył". (Autob. 19)
Ignacy
wyrusza z Montserratu do Barcelony, ale zatrzymuje się po drodze w Manresie.
Tutaj pozostanie przez dziesięć miesięcy. Podczas jego pobytu w Manresie
pogłębia się jego wierność w naśladowaniu Chrystusa i pogardzie wobec spraw
światowych: upokarza się żebrząc; umartwia swoje ciało nie jedząc mięsa i nie
pijąc wina. Jest bardzo uważny, aby nie być niepokojonym przez swoje ciało i
nie zajmować się jego sprawami zewnętrznymi. Natomiast jest bardzo czujny na
wszystkie poruszenia duchowe, które dokonują się w jego sercu.
Podczas
pobytu w Manresie doświadcza trzech etapów duchowych:
-
pierwszy: pokój, "z wielką niezmienną radością"
-
drugi: odrazę: nie miał upodobania ani w modleniu się, ani w uczestniczeniu we
Mszy św., ani oddania się całkowicie jakiejkolwiek modlitwie. Nachodziała go
dręcząca myśl, jakby mu ktoś mówił: "jak będziesz mógł znosić takie życie
przez 70 lat, które masz przeżyć?"
- trzeci:
wielkie oświecenia i dary Boże.
Pytania
dotyczące twojego życia
1.
Jaką troskę przejawiasz o swoje ciało i jakie wydatki przeznaczasz na ten cel?
Czy myślisz o tym jak możesz uprościć swoje życie?
2.
Czy miałeś jakieś doświadczenia duchowe? Jakie? Czy potrafiłbyś je streścić i
wytłumaczyć? Czy potrafiłbyś powiedzieć dlaczego Pan przeprowadzał ciebie przez
nie?
3.
Aby lepiej służyć Chrystusowi, jaki styl i rytm życia przyjąłeś: w jedzeniu,
godzinach snu, pracy, wypoczynku, w modlitwie? Czy jesteś z tego zadowolony?
4.
Jakie dobra materialne i duchowe możesz dzielić i dzielisz z innymi?
Memento
"Za przykładem św. Pawła,
zapominając przeszłości, trzymajcie wzrok stale utkwony na drogę długą, która
jest jeszcze do przebycia w postępie cnoty. Lenistwo, ospoałość i niechęć do
nauki i innych dobrych czynności podjętych z miłości naszego Pana Jezusa
chrystusa, uważajcie za sprzysiężonych nieprzyjciół Waszego celu". (List o
doskonałości i gorliwości apostolskiej do wspólnoty jezuickiej w Coimbrze)
Słowo
Boże do medytacji Kol. 2, 20-23; 3, 1-4
Tuesday, August 21, 2012
Medytacja08>Słowo Boże
Niech was ożywiają uczucia znamienne dla Jezusa Chrystusa:
(6) On to, istniejąc [od wieków] w postaci Boga, nie uznał za stosowne korzys-tać ze swej równości z Bogiem,
(7) lecz [przeciwnie] wyzbył się
wszystkiego, co Boskie, pojawił się w postaci sługi. Stał się podobnym
do ludzi i zgodnie z tym, czym był na zewnątrz został uznany za
czło-wieka.
(8) Zgodził się dobrowolnie na stan poniżenia, stał się posłuszny aż do śmier-ci i to aż do śmierci na krzyżu.
(9) Dlatego Bóg Go wywyższył ponad wszystko i nadał Mu imię godniejsze od wszelkiego imienia,
(10) po to, aby na imię Jezus zginało się wszelkie kolano: istot, które są w niebie, na ziemi i pod ziemią,
(11) i aby wszyscy wyznawali, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca.
Medytacja08> Ignacy wyrzeka się świata
"W
wigilię święta /Zwiastowania/ Najśw. Panny w marcu 1522 roku udał się w nocy
ukradkiem na poszukiwanie jakiegoś żebraka. Zdjąwszy z siebie całe ubranie
oddał mu je, a przywdział upragnione odzienie /pielgrzymie/. Następnie uklęknął
przed ołtarzem Matki Bożej z kosturem w ręce i spędził tam noc całą -już to
klęcząc, już to stojąc". (Autob. 18)
Noc z 24 na 25 marca, święto Zwiastowania,
Wcielenia Jezusa.
Tajemnica
Wcielenia: Bóg staje się człowiekiem, Słowo Boże staje się ciałem aby zamieszkać
pośród nas.
To
tajemnica Chrystusa przy współpracy Maryi: "Oto ja służebnica Pańska,
niech mi się stanie według słowa twego". Pielgrzym potwierdza konsekwencję
tej tajemnicy. We wszystkim on chce być blisko Chrystusa. "On istniejąc w
postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z Bogiem, lecz
ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do
ludzi.(Flp 2, 6-7n).
Również i on w swoim czasie pragnie
ogołocić się. Ignacy odkrywa w spotkanym biednym samego Chrytusa. Temu biednemu
przekaże to wszystko co posiada, łącznie ze swoim ubiorem, tak jak to uczynił
św. Franciszek i zmieni swój ubiór na płócienny worek.
W
momencie beatyfikacji św. Ignacego, brat pracujący na portierni (furcie
zakonnej) w Montserrat oświadczył "Ten pielgrzym był pełen miłości dla
Chrystusa".
Pytania
dotyczące twojego życia:
1.
Czy dzielisz się tym, co posiadasz (pieniędzmi, posiłkiem itp.) z twoją
rodziną, przyjaciółmi i z tymi, którzy mają mniej od ciebie? W jakim stopniu
troszczysz się o biednych? Czy zauważasz biednych w swoim otoczeniu?
2.
Co zwycięża w tobie: pragnienie wzbogacenia się, czy zubożenia? Pragnienie
"posiadania" czy "bycia"?
3.
Czy czujesz się pociągnięty do bardziej zdecydowanego ogołacania się? W jaki
sposób? Czy myślisz, że Chrystus wymaga tego od Ciebie?
4.
Jakie wypowiedzi Chrystusa lub jakie przykłady z Ewangelii przyczyniły się do
lepszego zrozumienia przez ciebie ubóstwa i umiejętności wyrzeczenia się
siebie?
Memento
"Trzeci rodzaj pokory. Ta
pokora jest najdoskonalszą; a mianowicie zawiera w sobie pierwszy i drugi
rodzaj pokory (patrz C. D. w P. W., t. II, s. 134 i poprzednie), a nadto w
wypadku gdyby równa /przynajmniej była cześć i chwała Boskiego Majestatu, chcę
i wybieram raczej ubóstwo z Chrystusem ubogim, niż bogactwo; zniewagi z
Chrystusem pełnym zniewag, niż zaszczyty: i bardziej pragnę uchodzić za
obłąkańca i głupca z powodu Chrystusa, choć jego pierwszego za takiego miano,
niż być uważanym za mądrego i roztropnego na tym, świecie..." (C.D. 167)
Słowo
Boże do medytacji Flp 2, 5-11
Monday, August 20, 2012
Grupa Galilea
Przypominam ,że jutro tj. 21 sierpień odbędzie się następne spotkanie grupy Galilea o godz. 20-tej w salce na dole w JOM. Wszystkich chętnych zapraszamy!!!
Thursday, August 16, 2012
Opowieść Pielgrzyma
Peregrino
Relacja, jaką pozostawił Ignacy,
początkowo nie nosiła szczególnego tytułu. Należący do o. Hieronima
Nadala, najlepiej zachowany, wspomniany wyżej rękopis N zatytułowano: Acta P. Ignatii ut primum scriptis P. Ludovicus Gonzales excipens ex ore ipsius Patris – Dzieje O. Ignacego spisane po raz pierwszy przez O. Ludwika Gonzalesa, który je słyszał z ust samego Ojca. Nazwanie jej Autobiografią
może wydawać się nieuzasadnione, ponieważ nie nosi ona cech
autobiografii. To proste i zwięzłe opowiadanie ani nie zostało spisane
przez głównego bohatera, ani nie objęło całego jego życia. Ignacy,
prowadząc opowiadanie w trzeciej osobie, woli schować się za określeniem
„pielgrzym” (peregrino), może także dlatego, że nie siebie
stawia w centrum wydarzeń, lecz stale poszukiwanego Boga. „Kiedy
z końcem 1553 roku Ignacy zaczynał snuć to opowiadanie o swym życiu,
o działaniu Bożym w swej duszy, przeżywał na nowo – we wspomnieniu
– swój los pielgrzymi, swoją wędrówkę do nieznanego jeszcze wówczas celu
i z tej pozycji pielgrzyma i tułacza, a potem żebrzącego studenta,
relacjonował koleje swego życia i poszczególne etapy wewnętrznego
rozwoju” (Mieczysław Bednarz SJ).
Opowieść Pielgrzyma nie
przedstawia całej historii życia św. Ignacego Loyoli, lecz jej
siedemnastoletni fragment. Ramy wyznaczają tu dwa wydarzenia. Pierwsze
to sławna obrona Pampeluny (1521 rok), kiedy dzielny rycerz baskijski
został ranny i przymuszony przez okoliczności rekonwalescencyjnej nudy
zaczął odkrywać duchowy świat, wcześniej przed nim zakryty. Drugie – to
dotarcie z towarzyszami do Rzymu (1538 rok), gdzie miał podjąć się
realizacji ambitnego projektu ocalania Kościoła i pośród prozaicznych
generalskich obowiązków czerpać siłę ze spektakularnych owoców tego
niezwykłego przedsięwzięcia. Relację o wydarzeniach późniejszych Ignacy
uznał za zbędną, ponieważ wystarczająco dał się poznać braciom
i przyjaciołom w Panu. Wydarzeniami sprzed Pampeluny nie byli z kolei
zainteresowani wspomnieni przyjaciele, zwłaszcza w obliczu podjętych
zabiegów o kanonizację Założyciela zakonu. Być może relacja
o wcześniejszym, wspominanym przez niego życiu została w porę usunięta
z zakonnych archiwów. Możliwe też, że sam o. Gonsalves uznał, że nie ma
potrzeby rozpisywać się o tych mało budujących historiach. Kilka
dowodów, że taka opowieść została przynajmniej przez Ignacego
opowiedziana, mamy w samym zachowanym tekście. Jej redakcyjne losy
pozostają, jak na razie, jednym z jezuickich sekretów.
Wartość Opowieści Pielgrzyma nie
leży jednak w ich warstwie historycznej. Pozostaje wprawdzie
najważniejszym dokumentem dla biografów Ignacego, ale o wiele ważniejsza
jest podjęta przez niego retrospektywna refleksja nad życiem
i sposobami obecności w nim Boga. Rozpoczyna ją poznanie świata
i własnej historii. Dla Ignacego to dość ograniczony świat
prowincjonalnego zamku, z którego wyrywa się jako młodzieniec oddany na
dworskie i rycerskie wychowanie. Drugi etap tej drogi to poznanie
wewnętrznego świata pragnień podczas rekonwalescencji w Loyoli. Trzeci –
nowe życie neofity w Manresie, pełne nieumiarkowanego ascetycznego
zapału, pobożnych myśli i mistycznych wizji. Bardzo ważna wydaje się
podjęta przez niego pielgrzymka do Jerozolimy i doświadczenie zetknięcia
się z ojczyzną Chrystusa. Stanowiła bowiem ważne dopełnienie
mistycznych wizji z Manresy, w których Ignacy bardzo wyraźnie
doświadcza, jak sam po latach wspomina – tajemnicy Boga angażującego się
w sprawy świata (por. Ćwiczenia duchowne 28-31). Kolejnym,
piątym etapem, było podjęcie studiów i czasowe ograniczenie działalności
duszpasterskiej. Istotnym elementem staje się tu konfrontacja
z oficjalną władzą kościelną. Wreszcie zebranie towarzyszy, którzy mieli
się wspierać w pobożnej misji, a następnie doświadczenie rozproszenia
młodej wspólnoty dodatkowo cementujące jej zwartość. Ostatni etap
stanowi nadanie wspólnocie ram instytucjonalnych przez spisanie
określonych praw i włączenie w większą strukturę. W ten sposób autor
kreśli dynamiczny obraz dojrzewania wiary od pobożnego przyzwyczajenia
wyniesionego z rodzinnego domu, przez różne doświadczenia przeżywane
początkowo samotnie, a następnie we wspólnocie, aż po aktywne włączenie
się w struktury Kościoła.
Przemiana, jaką możemy śledzić w Opowieści Pielgrzyma,
prowadzi od tradycyjnego przywiązania do wiary, która jednak
pozostawała bez wpływu na życie, ku życiu przepełnionemu zmysłem wiary
stale poszukującej Bożej obecności. Wiary, która sprawia, że życie
nabiera niezwykłej wartości i sensu. To przejście „od życia
lekkomyślnego do pełnej ofiarności względem Boga; od zewnętrznych
surowości do wewnętrznej akceptacji trudów apostołowania; od osobistej
miłości Chrystusa do służby na Jego rzecz w Kościele; od aktywności
obmyślanej według osobistych upodobań do pełnej dyspozycyjności w ramach
tego, czego sam Bóg sobie życzy; od duchowej spontaniczności do
dyskrecji i rozważnego selekcjonowania dążeń. Całe to wewnętrzne
doświadczenie jest czymś bardzo indywidualnym, a jednak przeżywane było
w Kościele, w nim się uintensywniało i przekształcało na służbę,
spełnianą dla Kościoła” (Henryk Fros SJ).
Doświadczenie Ignacego bywa porównywane
z nawróceniem św. Pawła pod Damaszkiem. Nie było ono tylko wynikiem
jednorazowej, cudownej interwencji, lecz długotrwałym procesem
uzdrawiania i zmiany sposobu myślenia. Lektura Opowieści Pielgrzyma umożliwia wniknięcie w specyfikę pobożności Ignacego, która miała stać się charakterystyczna dla jego duchowych spadkobierców.
Tuesday, August 14, 2012
Monday, August 13, 2012
Medytacja07>Słowo Boże
(10) Wreszcie szukajcie umocnienia w waszym zjednoczeniu z Panem i w Jego niezmierzonej potędze.
(11) Przywdziejcie na siebie pełną zbroję Bożą, byście mogli oprzeć się wszystkim, nawet najbardziej podstępnym atakom diabła.
(12) Prowadzimy bowiem walkę nie ze
zwykłymi ludźmi, lecz mamy stawiać czoło Zwierzchnościom i Władzom,
rządcom świata tych ciemności oraz mocom duchowym zła na wyżynach
niebieskich.
(13) Dlatego okryjcie się dokładnie
zbroją Bożą, abyście, gdy nadejdzie ów dzień zły, mogli odeprzeć
zwycięsko [ataki zła] i ostać się zwyciężywszy wszystko.
(14) Przygotujcie się więc do walki! Przepaszcie swe biodra prawdą, przyodziejcie się w pancerz sprawiedliwości,
(15) a nogi obujcie w gotowość głoszenia Dobrej Nowiny pokoju.
(16) Wiara niech wam zawsze służy za tarczę, którą zdołacie unieszkodliwić wszystkie, najbardziej nawet rozpalone pociski Złego.
(17) [Na głowę] załóżcie hełm zbawienia, [do ręki] weźcie miecz Ducha, to jest słowo Boże.
(18) Wszystko to czyńcie modląc się i
prosząc Boga o pomoc. Módlcie się zresztą nieustannie, poddając się
działaniu Ducha [Świętego]. Bądźcie bardzo czujni i módlcie się za
wszystkich wiernych.
(19) Módlcie się również i za mnie, aby
za Bożą pomocą nie zabrakło mi słów odpowiednich, gdy będę miał nauczać,
bym mógł jawnie i swobodnie głosić tajemnicę Ewangelii.
(20) Dla niej to właśnie spełniam jakby
poselstwo, pozostając teraz w więzach. Módlcie się więc, abym mógł
głosić ją swobodnie, jak powinienem to czynić.
Medytacja07>Przybycie Ignacego do Monserratu
"Podróżował
dalej do Montserratu rozmyślając, jak zawsze miał zwyczaj, o wielkich czynach,
których zamierzał dokonać dla miłości Boga. Postanowił spędzić całą noc na
czuwaniu pod bronią, nie siadając ani nie kładąc się, ale już to stojąc, już to
klęcząc, przed ołtarzem Naszej Pani z Montserratu. Postanowił też, że tam
porzuci swój strój a oblecze się w szaty i znamiona Chrystusa. Po modlitwie
porozumiał się ze spowiednikiem, następnie odbył spowiedź z całego życia, która
przygotowana pisemnie trwała trzy dni. Był to pierwszy człowiek, któremu
wyjawił swoje postanowienie, ponieważ aż do tej pory nie mówił o tym żadnemu
spowiednikowi" (Autob. 17).
Ignacy jest w drodze trochę
skalistej, trochę piaszczystej. Przebywa ją w samotności, aby się modlić. Tak
dociera do opactwa benedyktyńskiego w Montserrat. Jest bardzo zmęczony całą
drogą. Posiadając mentalność żołnierza postanawia spędzić całą noc na czuwaniu,
chce swój miecz i sztylet złożyć przed ołtarzem Najświętszej Panny, aby oblec
się w znamiona Chrystusa."Całą nie siadając ani nie kładąc się, ale już to
stojąc, już to klęcząc przed ołtarzem Naszej Pani on modli się."
To jest jego spotkanie z Chrystusem
podczas nocy, pod matczynym spojrzeniem Maryi. Ignacemu przedłożone jest życie,
jakże różne od poprzedniego. Teraz mu potrzeba ciszy i refleksji w celu dobrego
przygotowania się. Zdaje sobie sprawę ze swej sytuacji jako grzesznika i czuje
potrzebę zmiany życia i powrotu do Boga. Chce od tej pory być zawsze uczniem
Chrystusa. W późniejszych latach napisze: "Grzech jest złem tak wielkim,
że byłoby dobrem wszystkie trudności życia postawić na przeszkodzie choćby
jednego grzechu. Grzech odsuwa człowieka od wpływu miłości Boga pozostawiając
go w jego własnym egoizmie"
Ignacy spowiada się bardzo
szczegółowo, po uprzednim pisemnym przygotowaniu. Ma wielkie pragnienie
pojednania się z Bogiem, z braćmi i powrotu do Kościoła w sposób widzialny.
Dalej na drodze dialogu duchowego, z pokorą, jasnym poznaniem, odkrywa przed
swoim spowiednikiem tajemnice swego życia, aby się upewnić, że podąża właściwą
drogą w Kościele.
Pytania
dotyczące twojego życia:
1.
Z czym musiałbyś zerwać, aby być wolnym w naśladowaniu Chrystusa: czy są to
sprawy materialne, uczuciowe czy też rodzinne, a może jeszcze coś innego?
2.
Czy czujesz pragnienie wyspowiadania się, aby pojednać się z Bogiem, braćmi i
Kościołem? Jak często się spowiadasz? Czy posiadasz stałego kierownika
duchowego?
3.
Czy zachowujesz otwartą postawę odnośnie kierownictwa duchowego? Czy
poszukujesz w swoim kierowniku duchowym pomocy w zrozumieniu woli Bożej, czy
też pragniesz tylko, aby potwierdzał twój sposób myślenia?
4.
Czy szukasz chwil ciszy i samotności, aby być sam ze sobą i z Bogiem? Jak
często ci się to zdarza?
Memento
"Drogą najkrótszą, prawie
jedyną do przebycia ku świętości jest posiadnie wstrętu do tego co światowe i
co temu służy". (Ignacy Loyola, Egzamin Generalny)
Słowo
Boże do medytacji - Ef 6, 10-20
Sunday, August 12, 2012
Wiadomość z ostatniej chwili z Merillville
Szczęść Boże wybieram sie na pielgrzymkę do Merville w Niedzielę
przygotowałam z teatrem Rzepicha") dary na Mszę św, wieniec dożynkowy, chleb, sól
, owoce będzie nas cztery osoby w strojach ludowych ,
dzwoniłam do o. Jerzego , żebyśmy złożyli dary od naszej grupy modlitewnej
To napisała do nas p. Alinka S. i złożyli dary na Mszę Sw. w naszym imieniu.
Pani Alince i teatrowi Rzepicha bardzo dziękujemy.
przygotowałam z teatrem Rzepicha") dary na Mszę św, wieniec dożynkowy, chleb, sól
, owoce będzie nas cztery osoby w strojach ludowych ,
dzwoniłam do o. Jerzego , żebyśmy złożyli dary od naszej grupy modlitewnej
To napisała do nas p. Alinka S. i złożyli dary na Mszę Sw. w naszym imieniu.
Pani Alince i teatrowi Rzepicha bardzo dziękujemy.
Friday, August 3, 2012
Medytacja06>Słowo Boże
(1) Pewnego razu, gdy tłumy cis nęły się ku Niemu, aby słuchać słowa Bożego, On stał nad jeziorem Genezaret.
(2) I oto zobaczył dwie łodzie przy brzegu jeziora. Rybacy z nich wyszli i płukali sieci.
(3) Wstąpiwszy do łodzi, która była Szymona, kazał mu odpłynąć trochę od brzegu. A potem, usiadłszy, nauczał rzesze z łodzi.
(4) A gdy tylko skończył nauczać, powiedział do Szymona: Wypłyń na głębię i zarzućcie wasze sieci na połów.
(5) Lecz Szymon odpowiedział: Mistrzu, przez całą noc pracując niceśmy nie złowili, ale na Twoje słowo zarzucę sieci.
(6) A kiedy tylko to uczynili, złowili bardzo dużo ryb, tak że sieci im się rwały.
(7) Dali tedy znak towarzyszom, którzy
byli w innej łodzi, żeby im pomogli. A gdy przybyli, napełnili obydwie
łodzie, tak że się prawie zanurzały.
(8) Widząc to Szymon Piotr upadł Jezusowi do kolan i powiedział: Panie, odejdź ode mnie, bo ja jestem grzesznym człowiekiem.
(9) Osłupiał bowiem ze zdziwienia on i wszyscy, którzy z nim byli, z powodu takiego mnóstwa złowionych ryb.
(10) Podobnie zdumieni byli Jakub i Jan,
synowie Zebedeusza, towarzysze Szymona. A Jezus powiedział do Szymona:
Nie bój się, odtąd bowiem będziesz łowił ludzi.
(11) A potem wyciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Medytacja06> Ignacy opuszcza swoją rodzinę i rodzinne strony.
6.
Ignacy opuszcza swoją rodzinę i rodzinne strony.
"Brat jego, a także i wszyscy
domownicy zauważyli po jego zewnętrznym sposobie życia zmianę, jaka dokonała
się we wnętrzu jego duszy".(Autob.10)
"Brat
wziął go do osobnego pokoju, potem znów do innego, i bardzo przejęty zaczął go
błagać, żeby nie gubił siebie, ale żeby rozważył, jakie nadzieje wiążą z nim
ludzie i do jakiego mógłby dojść znaczenia. Mówił też wiele innych podobnych
rzeczy, które zmierzały do tego, żeby go odwieść od jego dobrego pragnienia.
Jego brat i niektórzy domownicy podejrzewali, że chciał dokonać jakiejś
wielkiej zmiany w swoim życiu.
On zaś dał bratu odpowiedz
wymijającą, nie odstępując jednak od prawdy, której już wtedy skrupulatnie
przestrzegał".(Autob.12) Zmiana w postępowaniu Ignacego wywołuje w
rodzinie duże poruszenie. Najstarszy brat, odpowiedzialny za losy rodziny (było
dwunastu braci z których Ignacy był najmłodszy), niepokoi się, ponieważ Ignacy
ma dwadzieścia pięć lat i będzie niezależny.
W związku z tym, Ignacy przyjmuje
postawę ewangeliczną, która jest umiłowaniem prawdy i przejawia się w odważnej
decyzji. "Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie
godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie nie jest Mnie godzien.
Kto nie bierze swego krzyża i nie idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce
znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie
je".
Ignacy
zadecydował coraz bardziej realizować swój ideał z wytrwałością i w całkowitym
darze z siebie. Celem jego jest służba Chrystusowi w bliskości, naśladowanie Go
jak najgłębiej w sercu, od jak najintymniejszego sposobu bycia do zewnętrznego
postępowania.Na pierwszym miejscu dokonuje się to w samotności, dalej z
niektórymi towarzyszami, według tego co wskaże Duch Św. Zaniepokojenia i
podejrzenia brata Ignacego wypływają z tego, że jest on człowiekiem przezornym.
Brat przepytuje go najpierw osobno a później razem z rodziną. On mniema, że
życie Ignacego nie powiedzie się, boi się różnych komentarzy ludzi. Rodzina
pokładała duże nadzieje w Ignacym. Kto teraz będzie pomagał rodzinie?
Ignacy dobrze zna swoje przymioty.
On wie, że w świecie był już dworzaninem, żołnierzem, poważanym przez zwierzchników,
umiłowanym przez podwładnych i szanowanym przez nieprzyjaciół. On jednak chce
służyć Bogu! Dysponuje odpowienimi atrybutami jak zdrowie, inteligencja,
charakter. Posiada duchowo głęboką motywację, czystą intencję zaangażowania
się. Oto jego decyzja. Wyrusza w drogę! Rozpoczyna swoją nową drogę opuszczając
rodzinę.
Pytania
dotyczące twojego życia:
1.
Czy jesteś niewolnikiem twojej rodziny, twoich bliskich? Czy potrafisz im
łagodnie wytłumaczyć twoje decyzje i ideały? Czy czujesz się zdolnym do dokonania
takich "cięć" w rodzinie, aby móc służyć Chrystusowi?
2.
Czy lękasz się ludzkich komentarzy, kiedy uważasz, że powinieneś zmienić sposób
twego działania? Jak to na ciebie wpływa?
3.
Dlaczego Chrystus powołuje tych, którzym mają jakąś wartość dla służby światu i
stanowią obietnicę na przyszłość?
Memento
"Temu, kto posiada Boga nic nie
brakuje nawet wtedy, kiedy nic nie ma; dlatego że Bóg jest wszelkim dobrem i
każde dobro pochodzi od Boga" (Życie św. Ignacego, Bartoli IV, 36).
Słowo
Boże do medytacji - Łk 5, 1-11
Subscribe to:
Posts (Atom)