Monday, August 13, 2012

Medytacja07>Przybycie Ignacego do Monserratu


"Podróżował dalej do Montserratu rozmyślając, jak zawsze miał zwyczaj, o wielkich czynach, których zamierzał dokonać dla miłości Boga. Postanowił spędzić całą noc na czuwaniu pod bronią, nie siadając ani nie kładąc się, ale już to stojąc, już to klęcząc, przed ołtarzem Naszej Pani z Montserratu. Postanowił też, że tam porzuci swój strój a oblecze się w szaty i znamiona Chrystusa. Po modlitwie porozumiał się ze spowiednikiem, następnie odbył spowiedź z całego życia, która przygotowana pisemnie trwała trzy dni. Był to pierwszy człowiek, któremu wyjawił swoje postanowienie, ponieważ aż do tej pory nie mówił o tym żadnemu spowiednikowi" (Autob. 17).
            Ignacy jest w drodze trochę skalistej, trochę piaszczystej. Przebywa ją w samotności, aby się modlić. Tak dociera do opactwa benedyktyńskiego w Montserrat. Jest bardzo zmęczony całą drogą. Posiadając mentalność żołnierza postanawia spędzić całą noc na czuwaniu, chce swój miecz i sztylet złożyć przed ołtarzem Najświętszej Panny, aby oblec się w znamiona Chrystusa."Całą nie siadając ani nie kładąc się, ale już to stojąc, już to klęcząc przed ołtarzem Naszej Pani on modli się."
            To jest jego spotkanie z Chrystusem podczas nocy, pod matczynym spojrzeniem Maryi. Ignacemu przedłożone jest życie, jakże różne od poprzedniego. Teraz mu potrzeba ciszy i refleksji w celu dobrego przygotowania się. Zdaje sobie sprawę ze swej sytuacji jako grzesznika i czuje potrzebę zmiany życia i powrotu do Boga. Chce od tej pory być zawsze uczniem Chrystusa. W późniejszych latach napisze: "Grzech jest złem tak wielkim, że byłoby dobrem wszystkie trudności życia postawić na przeszkodzie choćby jednego grzechu. Grzech odsuwa człowieka od wpływu miłości Boga pozostawiając go w jego własnym egoizmie"
            Ignacy spowiada się bardzo szczegółowo, po uprzednim pisemnym przygotowaniu. Ma wielkie pragnienie pojednania się z Bogiem, z braćmi i powrotu do Kościoła w sposób widzialny. Dalej na drodze dialogu duchowego, z pokorą, jasnym poznaniem, odkrywa przed swoim spowiednikiem tajemnice swego życia, aby się upewnić, że podąża właściwą drogą w Kościele.

Pytania dotyczące twojego życia:
1. Z czym musiałbyś zerwać, aby być wolnym w naśladowaniu Chrystusa: czy są to sprawy materialne, uczuciowe czy też rodzinne, a może jeszcze coś innego?
2. Czy czujesz pragnienie wyspowiadania się, aby pojednać się z Bogiem, braćmi i Kościołem? Jak często się spowiadasz? Czy posiadasz stałego kierownika duchowego?
3. Czy zachowujesz otwartą postawę odnośnie kierownictwa duchowego? Czy poszukujesz w swoim kierowniku duchowym pomocy w zrozumieniu woli Bożej, czy też pragniesz tylko, aby potwierdzał twój sposób myślenia?
4. Czy szukasz chwil ciszy i samotności, aby być sam ze sobą i z Bogiem? Jak często ci się to zdarza?

Memento

            "Drogą najkrótszą, prawie jedyną do przebycia ku świętości jest posiadnie wstrętu do tego co światowe i co temu służy". (Ignacy Loyola, Egzamin Generalny)

Słowo Boże do medytacji - Ef 6, 10-20

No comments:

Post a Comment