"Podczas
czytania Żywotu Pana naszego i Żywotów Świętych myślał nad nimi i tak rozważał
sam w sobie: Co by to było, gdybym zrobił to, co św. Franciszek, albo co zrobił
św. Dominik? I rozmyślał o wielu rzeczach, które wydawały mu się dobre, a
zawsze miał na oku rzeczy trudne i ciężkie. A kiedy je sobie przedstawiał,
wydawało mu się rzeczą łatwą wcielić je w czyn. I całe jego rozważanie
sprowadzało się do tego, że mówił sam do siebie: Św. Dominik zrobił to, więc i
ja muszę to samo zrobić. Św. Franciszek zrobił to, więc i ja muszę to zrobić. Myśli
te trwały w nim przez dłuższy czas." (Autob. 2)
Miesiące mijają. Ignacy jest
rekonwalescentem po długiej chorobie. Jedna kość była nasunięta na drugą, tak
iż noga była przez to krótsza. Ignacy decyduje się na drugą operację.
"Kość ta sterczała tak bardzo, że był to widok nader brzydki. On zaś,
zdecydowany iść drogą światową, nie mógł tego ścierpieć, bo sądził, że to go
będzie szpecić. Zapytał więc chirurgów o możliwość odcięcia tej kości.
Zdecydował się na to męczeństwo z własnej woli, przetrzymał i ten ból ze zwykłą
u niego cierpliwością".
Niepojęte! Nowa tortura. Wszystko to
jest możliwe do wytrzymania, aby ratować wygląd i być pięknym w przyszłości.
Świat proponuje swoją modę i jest wymagający! A Jezus oczekuje.
Choroba się przedłuża. Ignacy
rozpoczyna lekturę książek. W bibliotece nie ma innych pozycji poza Życiem
Chrystusa i księgą Żywotów Świątych, bohaterów zupełnie innego rodzaju!
Samotność, cisza, refleksja są teraz jego towarzyszami w nowym doświadczeniu: w
nim ogląda swoją przeszłość. Czytając jest nękany nie tylko przez jedną ideę,
aby naśladować Chrystusa i jego świętych, ale zajmuje go również inna, aby
kontynuować życie żołnierza. Te dwie sprzeczne idee ciągle powracały.
"Wreszcie znużony porzucał je i zajmował się czym innym "(Autob. 7).
Samotność, również wtedy, kiedy nie
jest chciana, może być płodna dla młodego z wielkim sercem. W sercu Ignacego
zauważalny jest kontrast myśli: z jednej strony przyjemność i korzyści
zauważalne, z drugiej jego sumienie, które nie dawało mu spokoju. To jest
właśnie punkt wyjścia do nowego życia.
Pytania
dotyczące twojego życia:
1.
Czy boisz się samotności, ciszy, refleksji?
2.
Czy usłyszałeś głos Chrystusa w sobie i pragnienie naśladowania Go? Przedstaw
jakiś przykład.
3.
Czy doświadczyłeś w sobie walki pomiędzy głosem Chrystusa i twoim własnym
pragnieniem? Jaki był tego finał? Dlaczego?
4.
Czy czułbyś smutek z faktu rezygnacji z twoich życiowych planów, gdyby Chrystus
cię powołał?
Memento
"Z tego wynika, że człowiek ma
korzystać z rzeczy w całej mierze, w jakiej mu one pomagają do tego celu, a
znów w całej mierze winien się od nich uwalniać, w jakiej mu są przeszkodą do
tegoż celu "(Ć.D. 23).
No comments:
Post a Comment